Szersze spojrzenie na stadion Legii podczas meczu z Arsenalem – widoczna trynuna wschodnia.
„Mo\u017Ce si\u0119 okaza\u0107, \u017Ce ten sezon wcale nie b\u0119dzie dla nas najgorszy” – powiedzia\u0142 po awansie do fina\u0142u o Puchar Polski Wojciech Szala. W finale w 2008 roku rozegranym w Be\u0142chatowie, pomi\u0119dzy Legi\u0105 i Wis\u0142\u0105 Kraków (0:0, 0:0), Legia mia\u0142a dwóch bohaterów – Rogera Guerreiro i Jana Much\u0119. Roger zosta\u0142 uznanym za najlepszego zawodnika fina\u0142u, Mucha za\u015B by\u0142 bohaterem rzutów karnych. Dzi\u0119ki niemu Legia wygra\u0142a 4:3 i po 11 latach Puchar Polski ponownie (po raz 13) pow\u0119drowa\u0142 do Warszawy. Nale\u017Cy tylko \u017Ca\u0142owa\u0107, \u017Ce donios\u0142\u0105 atmosfer\u0119 fina\u0142u zm\u0105ci\u0142o zamieszanie pomi\u0119dzy kibicami obydwu dru\u017Cyn, przez co s\u0119dzia musia\u0142 przerywa\u0107 spotkanie. Po remisie Legii z bia\u0142oruskim FK Homel 0:0 w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej o Puchar UEFA, trener Legii mia\u0142 niet\u0119g\u0105 min\u0119. Humor Janowi Urbanowi i jego pi\u0142karzom poprawi\u0142o zwyci\u0119stwo w Superpucharze, w którym legioni\u015Bci pokonali mistrza Polski Wis\u0142\u0119 Kraków 2:1. To by\u0142o ju\u017C drugie trofeum (czwarty Superpuchar w historii klubu), tak mocno na pocz\u0105tku sezonu krytykowanej Legii. Kolejny sukces dru\u017Cyna odnotowa\u0142a 31 sierpnia, pokonuj\u0105c g\u0142adko w rewan\u017Cowym meczu o Puchar UEFA bia\u0142oruski FK Homel 4:1. „Nie tak to mia\u0142o wygl\u0105da\u0107” – mówiono i pisano po pora\u017Ckach Legii w II rundzie eliminacyjnej z rosyjskim FK Moskwa (1:2 i 0:2).
16 wrze\u015Bnia 2008 roku, po tygodniach wyczerpuj\u0105cych przepychanek i stawiania Legii przez samorz\u0105d miasta pod \u015Bcian\u0105 oraz ró\u017Cnych innych gró\u017Ab, sta\u0142o si\u0119 jasne, \u017Ce najprawdopodobniej w 2010 roku pi\u0142karze Legii wreszcie zagraj\u0105 na nowym stadionie. Prezes Legii Leszek Miklas dzi\u0119kuj\u0105c radnym za poparcie i przyznanie brakuj\u0105cych funduszy na rozbudow\u0119 obiektu powiedzia\u0142: „Za trzy lata b\u0119dziecie dumni i z tego obiektu i z Legii”. „Nad rozbiórk\u0105 stadionu Legii pracuje 40 robotników i 12 maszyn budowlanych firmy Polimex-Mostostal” – informowa\u0142a „Gazeta Wyborcza”. 14 listopada 2008 roku, podczas ligowego, zwyci\u0119skiego spotkania z Pogoni\u0105 Szczecin, po\u017Cegnano „\u017Bylet\u0119”, a od grudnia zapowiadano g\u0142\u0119bokie wykopy pod fundamenty. W styczniu 2009 nowe trybuny mia\u0142y wychodzi\u0107 z ziemi. Tak wi\u0119c to, na co w Warszawie czekano dziesi\u0105tki lat – czyli budowa nowego stadionu – sta\u0142a si\u0119 faktem. Dla Legii sezon pi\u0142karski 2007/2008 zako\u0144czy\u0142 si\u0119 zgodnie z przedsezonowymi przewidywaniami na drugim miejscu, za Wis\u0142\u0105 Kraków. Bohaterem dru\u017Cyny by\u0142 zdobywca tytu\u0142u najlepszego strzelca (wspólnie z Paw\u0142em Bro\u017Ckiem z Wis\u0142y) Takesure Chinyama, bez którego 19 goli Legia nie zdoby\u0142aby wicemistrzostwa Polski.
W czerwcu 2009 roku uwag\u0119 warszawskich kibiców przyku\u0142a wiadomo\u015B\u0107 o powrocie do Legii by\u0142ego ulubie\u0144ca trybun stadionu przy \u0141azienkowskiej Marcina Mi\u0119ciela, który po kilku latach gry w Niemczech i Grecji postanowi\u0142 osi\u0105\u015B\u0107 w kraju. Tak do\u015Bwiadczony zawodnik, jakich niewielu wówczas biega\u0142o po naszych boiskach, podpisa\u0142 z Legi\u0105 umow\u0119 opiewaj\u0105c\u0105 na okres jednego roku. Zdobywaj\u0105c wicemistrzostwo Polski pi\u0142karze Legii mogli ponownie stan\u0105\u0107 na starcie w europejskich pucharach. Pierwszym wyzwaniem w meczach eliminacyjnych do Ligi Europy by\u0142 dla Legii gruzi\u0144ski zespó\u0142 Olimpi Rustavi. W spotkaniu rozegranym w Warszawie (16 lipca 2009 roku) na stadionie Wojska Polskiego, legioni\u015Bci – po bramkach strzelonych przez Adriana Paluchowskiego, Tomasza Kie\u0142bowicza i Sebastiana Sza\u0142achowskiego – g\u0142adko wygrali 3:0. Wobec czego rewan\u017C w Gruzji wydawa\u0142 si\u0119 czyst\u0105 formalno\u015Bci\u0105. Tak te\u017C si\u0119 sta\u0142o i po skromnym zwyci\u0119stwie 1:0 (23 lipca 2009 roku) na gor\u0105cym gruzi\u0144skim terenie pi\u0142karze Legii wywalczyli awans do III rundy eliminacyjnej Ligi Europy.
Tu skala trudno\u015Bci by\u0142a zdecydowanie wy\u017Csza. Legia mia\u0142a si\u0119 zmierzy\u0107 ze znanym du\u0144skim zespo\u0142em Broendby Kopenhaga. Pierwszy mecz rozegrany 30 lipca 2009 roku w Danii legioni\u015Bci zremisowali 1:1 (po bramce Macieja Iwa\u0144skiego). Rewan\u017C w Warszawie okaza\u0142 si\u0119 ci\u0119\u017Ck\u0105 przepraw\u0105, której zawodnicy Jana Urbana nie potrafili sprosta\u0107. Co prawda 6 sierpnia legioni\u015Bci zremisowali z Du\u0144czykami 2:2, ale to pi\u0142karze Broendby cieszyli si\u0119 ostatecznie z awansu. „Gospodarze zmarnowali wi\u0119kszo\u015B\u0107 akcji, które mieli” – taki by\u0142 ogólny ton komentarzy po pucharowym wyst\u0119pie Legii.
Na pocz\u0105tku XXI wieku historyczna trybuna kryta doczeka\u0142a si\u0119 remontu elewacji. Jak si\u0119 mia\u0142o okaza\u0107 ostatniego w swojej historii.
Pierwszy trening Legii w 2001 roku, za spraw\u0105 powracaj\u0105cego po sze\u015Bciu i pó\u0142 roku na \u0141azienkowsk\u0105 ulubie\u0144ca trybun Wojciecha Kowalczyka, wzbudzi\u0142 ogromne zainteresowanie w\u015Bród warszawskich kibiców. „Nic si\u0119 tu prawie nie zmieni\u0142o poza kierownictwem. Te same szatnie, cho\u0107 z innymi krzes\u0142ami. Bardzo ma\u0142o jest w dru\u017Cynie pi\u0142karzy z którymi nie gra\u0142bym w pi\u0142k\u0119” – powiedzia\u0142 po pierwszych zaj\u0119ciach w Legii Wojciech Kowalczyk. Powracaj\u0105cy na \u0141azienkowsk\u0105 „Kowal” od kwietnia 1999 roku nie gra\u0142 w pi\u0142k\u0119 na profesjonalnym poziomie. Jedyny jego kontakt z futbolem to by\u0142a gra... z kolegami na bródnowskich podwórkach. Powracaj\u0105c do Legii wyró\u017Cnia\u0142 si\u0119 solidn\u0105 nadwag\u0105 (wa\u017Cy\u0142 ponad 86 kg), przez co koledzy b\u0142yskawicznie przezwali go „Kwa\u015Bniewski”. „Odpoczywa\u0142em przez pó\u0142tora roku i teraz nie b\u0119dzie \u0142atwo wróci\u0107 do wysokiej formy. Pozostaje mi praca, praca i jeszcze raz praca. Musz\u0119 zrobi\u0107 wszystko co w mojej mocy, aby w marcu wybiec na boisko w pierwszoligowym meczu” – mówi\u0142 Kowalczyk. „Wojtek ma nadwag\u0119, ale to ch\u0142opak z charakterem. Jak zrzuci zb\u0119dne kilogramy b\u0119dzie du\u017Cym wzmocnieniem dru\u017Cyny” – wyrokowa\u0142 Zbigniew Robakiewicz. Warto przypomnie\u0107, \u017Ce oprócz Kowalczyka w styczniu 2001 roku w Legii pojawi\u0142o si\u0119 jeszcze dwóch nowych pi\u0142karzy – Tomasz Kie\u0142bowicz i Marcin Bojarski.
XXI wiek pi\u0142karze Legii rozpocz\u0119li od pierwszego od 1997 roku wywalczenia trofeum, którym by\u0142 puchar za zwyci\u0119stwo w styczniowym turnieju w Legionowie z udzia\u0142em zespo\u0142ów Gwardii Warszawa, Dolcanu Z\u0105bki i Legionovii. „Trybuny czeka\u0142y na wej\u015Bcie Kowalczyka. Ka\u017Cde jego doj\u015Bcie do pi\u0142ki kwitowa\u0142y owacje” – pisa\u0142a w relacji z turnieju „Gazeta Wyborcza”. Ogólnie w dwóch meczach turniejowych Wojtek Kowalczyk przebywa\u0142 na boisku ok. 20 minut. Porusza\u0142 si\u0119 ci\u0119\u017Cko i powoli. Wida\u0107 by\u0142o, \u017Ce czeka\u0142o go jeszcze wiele pracy, by móg\u0142 zademonstrowa\u0107 swój s\u0142ynny ci\u0105g na bramk\u0119. Nie przejmowa\u0142 si\u0119 tym jednak tylko codziennie przed ka\u017Cdym treningiem, pod okiem trenera Grzegorza Wilczy\u0144skiego, wraz z rezerwowym bramkarzem Legii Arturem Borucem przeprowadza\u0142 15 minutowy rozruch. To pomaga\u0142o mu zrzuca\u0107 zb\u0119dne kilogramy.
„Oryginalny sposób spotkania z dziennikarzami wybrali przed inauguracj\u0105 sezonu ligowego 2000/2001 szefowie Legii. Nie prezentowali nowych zawodników, nie wspominali nawet o nowych sponsorach. W roli g\u0142ównej wyst\u0105pi\u0142y tym razem... szatnie. „Ostatni raz z tych szatni korzystali pi\u0142karze przed 12 laty’ – poinformowa\u0142 prezes Leszek Miklas” – czytamy w „Przegl\u0105dzie Sportowym”.
Wojciech Kowalczyk podczas pierwszego treningu po powrocie do Legii w 2001 roku. By\u0142y to jednocze\u015Bnie pierwsze zaj\u0119cia Legii z XXI wieku.
Remont szatni i natrysków by\u0142 pierwszym etapem renowacji Stadionu Wojska Polskiego. Chocia\u017C korea\u0144ski sponsor Legii obiecywa\u0142 wybudowanie nowego stadionu, w obliczu kl\u0119ski finansowej koncernu i problemów z gruntami nale\u017C\u0105cymi do Skarbu Pa\u0144stwa, którymi rozporz\u0105dza\u0142a – oci\u0105gaj\u0105ca si\u0119 z ich przekazaniem spó\u0142ce Legia-Daewoo SSA – Agencja Mienia Wojskowego, niewiele z tych obietnic wynik\u0142o. Wobec czego na trybunie krytej zmieniono dach i doko\u0144czono instalacj\u0119 brakuj\u0105cych krzese\u0142ek, przez co pojemno\u015B\u0107 stadionu zwi\u0119kszy\u0142a si\u0119 do 15 tysi\u0119cy miejsc.
Sezon pi\u0142karski 2000/2001 legioni\u015Bci zacz\u0119li fatalnie – od wysokiej pora\u017Cki w \u0107wier\u0107fina\u0142owym meczu o Puchar Polski z Zag\u0142\u0119biem Lubin (0:4). Podczas pomeczowej konferencji prasowej dosz\u0142o do niemi\u0142ego zgrzytu pomi\u0119dzy trenerem Franciszkiem Smuda, a wydawc\u0105 „Naszej Legii” Wies\u0142awem Gilerem. Na pytanie naczelnego „NL” dlaczego trener Smuda po ka\u017Cdej pora\u017Cce obwinia dru\u017Cyn\u0119, a nie siebie, trener zareagowa\u0142 niezwykle agresywnie wywo\u0142uj\u0105c pytaj\u0105cego na... solówk\u0119. Dotkliwa pora\u017Cka Legii z Zag\u0142\u0119biem sta\u0142a si\u0119 powodem rezygnacji zarz\u0105du klubu z dalszej wspó\u0142pracy z trenerem Smud\u0105. „Prezes Legii Leszek Miklas wsiad\u0142 wczoraj w samochód i pojecha\u0142 na Dolny \u015Al\u0105sk, gdzie pi\u0142karze czekaj\u0105 na niedzielny mecz z Zag\u0142\u0119biem. Wieczorem powiedzia\u0142: Franciszek Smuda nie jest ju\u017C trenerem dru\u017Cyny” – informowa\u0142a „Gazeta Wyborcza” z 9 marca 2001 roku. „To, czy zwolnienie Franciszka Smudy tu\u017C przed pierwszym meczem ligowym by\u0142o dobr\u0105 decyzj\u0105, oceni historia. Ja jestem przekonany, \u017Ce tak” – powiedzia\u0142 prezes Legii.
Dragomir Okuka – trener Legii w latach 2001-2003.
Tymczasowo Smud\u0119 mia\u0142 zast\u0105pi\u0107 dotychczasowy jego asystent Krzysztof Gawara. Zaledwie cztery dni pó\u017Aniej, 11 marca 2001 roku, okaza\u0142o si\u0119, \u017Ce zmiana Smudy na Gawar\u0119 nie da\u0142a spodziewanych efektów. W lidze Legia pod wodz\u0105 nowego trenera ponownie przegra\u0142a z Zag\u0142\u0119biem (1:3). „Ale nas Franio przygotowa\u0142...” – narzeka\u0142 po meczu Mariusz Piekarski. W trzecim meczu z Zag\u0142\u0119biem, b\u0119d\u0105cym rewan\u017Cem za \u0107wier\u0107fina\u0142 o PP, Legia wygra\u0142a 1:0 (po bramce Tomasza Soko\u0142owskiego). Tak wi\u0119c nie zdo\u0142ano odrobi\u0107 strat z pierwszego spotkania i Legia znalaz\u0142a si\u0119 za burt\u0105 rozgrywek o krajowy puchar. Od dnia zwolnienia trenera Smudy tematem rozmów kibiców Legii nie by\u0142a wcale postawa dru\u017Cyny.
W Warszawie trwa\u0142a nieustaj\u0105ca gie\u0142da nazwisk kolejnych trenerów maj\u0105cych wyrwa\u0107 z marazmu pi\u0142karzy Legii. Najwi\u0119ksze szanse na przej\u0119cie Legii dawano trenerowi z Jugos\u0142awii, o którym podobno od d\u0142u\u017Cszego czasu my\u015Bla\u0142 prezes Rady Nadzorczej Polmotu – jednego z udzia\u0142owców Legii – Andrzej Zarajczyk. Dlaczego z Jugos\u0142awii – zastanawiano si\u0119. Podobno przewa\u017Cy\u0142y interesy, które prezes prowadzi\u0142 w tym kraju i doskona\u0142a znajomo\u015B\u0107 tego j\u0119zyka. Poza tym widziano na \u0141azienkowskiej trenera Dragomira Okuk\u0119 i to jemu dawano najwi\u0119cej szans na przej\u0119cie dru\u017Cyny prowadzonej przez Gawar\u0119. Tak te\u017C si\u0119 sta\u0142o i 19 marca 2001 roku wszystkie znacz\u0105ce media poda\u0142y news: „Dragan Okuka trenerem Legii”. „W niedziel\u0119 Okuka trafi\u0142 do Legii, w której nie pracuje si\u0119 \u0142atwo. Kontrakt ze sto\u0142ecznym klubem podpisa\u0142 na pó\u0142tora roku. Dodajmy, \u017Ce wcze\u015Bniej pojawi\u0142y si\u0119 plotki, i\u017C Okuka nie pojawi si\u0119 na \u0141azienkowskiej, poniewa\u017C jest za drogi dla szefów sto\u0142ecznego klubu” – pisa\u0142o „\u017Bycie”.
Dru\u017Cyna Legii – mistrzowie Polski sezonu 2005/2006 przed rozpocz\u0119ciem kolejnych rozgrywek. W górnym rz\u0119dzie od lewej: Jerzy Somow (masa\u017Cysta), Ireneusz Zawadzki (kierownik dru\u017Cyny), Aleksandar Vukovi\u0107, Hugo Alcantara, Artur J\u0119drzejczyk, Maciej Korzym, Dickson Choto, Dawid Janczyk, Michal Gottwald, Edson, Piotr K\u0119s (magazynier). W \u015Brodkowym rz\u0119dzie od lewej: Stanis\u0142aw Machowski (lekarz), Lucjan Brychczy (asystent trenera), Sebastian Sza\u0142achowski, Jakub Polniak, Wojciech Szala, Maciej Gostomski, \u0141ukasz Fabia\u0144ski, Jan Mucha, Grzegorz Bronowicki, Artur Cha\u0142as, Miroslav Radovi\u0107, \u0141ukasz Kowalski (magazynier), Zbigniew S\u0119ktas (masa\u017Cysta). W dolnym rz\u0119dzie od lewej: Marek Jó\u017Awiak (skaut), Tomasz Strejlau (asystent trenera), Tomasz Kie\u0142bowicz, Marcin Burkhardt, \u0141ukasz Surma, Dariusz Wdowczyk (trener), Piotr W\u0142odarczyk, Roger Guerreiro, Elton Brandao, Jacek Zieli\u0144ski (asystent trenera), Krzysztof Dowha\u0144 (trener bramkarzy).
12 lipca 2004 roku w tek\u015Bcie „A mia\u0142o by\u0107 tak pi\u0119knie” opublikowanym w „\u017Byciu Warszawy”, jeden z dziennikarzy odniós\u0142 si\u0119 do awantury, do jakiej dosz\u0142o podczas meczu Legii w Siedlcach z tamtejsz\u0105 Pogoni\u0105: „By\u0142o jasne, \u017Ce sto\u0142eczni kibice b\u0119d\u0105 protestowa\u0107 przeciwko podwy\u017Cce cen biletów. Nikt jednak nie przypuszcza\u0142, \u017Ce wtargn\u0105 na boisko i u\u017Cywaj\u0105c obelg wobec w\u0142a\u015Bciciela klubu Mariusza Waltera trzykrotnie doprowadz\u0105 do przerwania spotkania” – czytamy. „Wielka wojna biletowa” – pisa\u0142y nazajutrz dzienniki w ca\u0142ym kraju. „Kibice warszawskiej Legii protestuj\u0105 przeciwko podniesieniu cen biletów” – czytali\u015Bmy gdzie indziej. Z kolei prezes Walter na \u0142amach prasy pyta\u0142: „Z czego mamy p\u0142aci\u0107 za wszystko co robimy?”.
Wokó\u0142 Legii zrobi\u0142o si\u0119 nieprzyjemnie. I w takiej atmosferze rozpocz\u0119to rozgrywki sezonu 2004/2005. „Pierwszy mecz teoretycznie ustawia nast\u0119pne gry. Najwa\u017Cniejsze by\u0142o zdobycie w Szczecinie trzech punktów i to nam si\u0119 uda\u0142o” – powiedzia\u0142 po zwyci\u0119stwie Legii z Pogoni\u0105 w Szczecinie (2:1) Marek Saganowski. Chocia\u017C gra Legii pozostawia\u0142a wiele do \u017Cyczenia, to graj\u0105c bez polotu i pomys\u0142u legioni\u015Bci szcz\u0119\u015Bliwie wygrali 1:0 w pierwszym spotkaniu drugiej rundy kwalifikacyjnej o Puchar UEFA na gor\u0105cym gruzi\u0144skim terenie z FC Tbilisi. W rewan\u017Cu, 27 sierpnia, legioni\u015Bci rozgromili Gruzinów a\u017C 6:0. Kolejnym rywalem Legii w rozgrywkach pucharowych by\u0142a dru\u017Cyna Austrii Wiede\u0144, w której wyst\u0119powa\u0142 by\u0142y legionista Krzysztof Ratajczyk. „Austria jest lepsza” – mówi\u0142 przed meczem w Wiedniu „Rataj”. By\u0142o w tym troch\u0119 racji, poniewa\u017C jego dru\u017Cyna wygra\u0142a z Legi\u0105 1:0. 30 wrze\u015Bnia nie by\u0142o z\u0142udze\u0144. „Walec wiede\u0144ski” – jak pisa\u0142 „PS” – przejecha\u0142 si\u0119 po Legii wygrywaj\u0105c 3:1, tym samym eliminuj\u0105c j\u0105 z dalszych gier pucharowych.
Legioni\u015Bci na murawie Stadionu Wojska Polskiego tu\u017C po odebraniu pucharu za mistrzostwo Polski 2006. Trofeum trzymaj\u0105 Edson i Roger.
Po pora\u017Cce z Austri\u0105 ze stanowiskiem pierwszego trenera Legii po\u017Cegna\u0142 si\u0119 Dariusz Kubicki. Jego miejsce tymczasowo zaj\u0119li Krzysztof Gawara, Jacek Zieli\u0144ski i Lucjan Brychczy, nazwani przez pras\u0119 „Sezonowym Sztabem Szkoleniowym”. Wydarzeniem 11 kolejki ekstraklasy, rozegranej 5 listopada 2004 roku, które mia\u0142o dla Legii historyczne znaczenie, nie by\u0142y zwyci\u0119skie derby z Poloni\u0105 (4:1), ale debiut najm\u0142odszego w dziejach klubu zawodnika na boiskach ekstraklasy – Macieja Korzyma. Urodzony 2 maja 1988 roku zawodnik, dost\u0105pi\u0142 zaszczytu gry w ekstraklasie maj\u0105c 16 lat i 187 dni.
Rok 2004 sta\u0142 tak\u017Ce pod znakiem olimpiady w Atenach. W Grecji Legi\u0119 reprezentowali zapa\u015Bnicy – W\u0142odzimierz Zawadzki i Marek Mikulski, lekkoatleta Zbigniew Tulin, kolarz Dawid Krupa oraz pi\u0119cioboistki Paulina Boenisz i Sylwia Czwojdzi\u0144ska. Niestety, sportowcy Legii tym razem wrócili z IO bez medalu.
2 kwietnia 2005 roku \u015Bwiat pogr\u0105\u017Cy\u0142 si\u0119 w \u017Ca\u0142obie po odej\u015Bciu papie\u017Ca Jana Paw\u0142a II. Tego samego dnia odby\u0142o si\u0119 ligowe spotkanie Zag\u0142\u0119bia Lubin z Legi\u0105, które zako\u0144czy\u0142o si\u0119 remisem 0:0. W obliczu \u015Bmierci papie\u017Ca dosz\u0142o do pojednania kibiców w ca\u0142ym kraju. Na stadionie Cracovii odby\u0142a si\u0119 msza celebrowana przez kapelana Cracovii ksi\u0119dza Henryka Surm\u0119. Wówczas to dosz\u0142o do sytuacji wr\u0119cz nieprawdopodobnej, gdzie obok siebie stali zwa\u015Bnieni kibice Wis\u0142y, Cracovii, Legii, Polonii, Lecha i innych klubów z ca\u0142ego kraju. „To chyba cud, chcia\u0142bym, \u017Ceby ju\u017C tak zosta\u0142o” – powiedzia\u0142 uczestnicz\u0105cy we mszy kapitan Legii \u0141ukasz Surma. Niestety, cudu nie by\u0142o i ju\u017C w najbli\u017Cszej kolejce ekstraklasy dosz\u0142o do kilku ekscesów z udzia\u0142em kibiców. Nie by\u0142o spokojnie równie\u017C na stadionie Cracovii, miejscu gdzie odprawiana by\u0142a msza. Podczas meczu z Legi\u0105, 10 kwietnia, kibice Cracovii obrzucili sektor z kibicami Legii kamieniami i butelkami, po czym dwóch fanów z Warszawy zosta\u0142o rannych.
Wiosna 2005 roku, to by\u0142 ci\u0119\u017Cki okres dla Legii, która nie wygrywaj\u0105c \u017Cadnego z kolejnych sze\u015Bciu spotka\u0144 prze\u017Cywa\u0142a najgorsz\u0105 pass\u0119 od kilkunastu lat. Prze\u0142amanie nast\u0105pi\u0142o 7 maja w meczu Legia – Lech, wygranego przez gospodarzy 3:0. Nieco pó\u017Aniej, 22 maja, deklasuj\u0105c Wis\u0142\u0119 Kraków (równie\u017C 3:0) doprowadzili do tego, \u017Ce zawodnicy i dzia\u0142acze Wis\u0142y zmuszeni zostali do zabrania w drog\u0119 powrotn\u0105 nienaruszonych szampanów, które mieli przygotowane do \u015Bwi\u0119towania mistrzowskiego tytu\u0142u. Walcz\u0105c o europejskie puchary, 25 maja w derbach Warszawy przy niemal pustych trybunach na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej, pi\u0142karze Legii rozgromili Poloni\u0119 5:0. Sezon 2004/2005 w którym Legia zwyci\u0119\u017Cy\u0142a z niepokonan\u0105 od roku Wis\u0142\u0105 Kraków, czy zdeklasowa\u0142a na boisku rywala Poloni\u0119, w sumie nie by\u0142 dla niej udany. Czar\u0119 goryczy przela\u0142a pora\u017Cka w rzutach karnych po ostatnim meczu sezonu, w nieszcz\u0119snym wyst\u0119pie w pó\u0142finale o Puchar Polski z Groclinem (1:1, karne 1:4). „Jeste\u015Bmy frajerami! Ten mecz by\u0142 jak ca\u0142y sezon” – skomentowa\u0142 wyst\u0119p kapitan dru\u017Cyny Artur Boruc. Na pocieszenie Legii przypad\u0142o trzecie miejsce w ekstraklasie i z trudem wywalczone prawo gry w rozgrywkach o Puchar UEFA.
28 kwietnia 2002 roku. Legia przed meczem z Odr\u0105 Wodzis\u0142aw (0:0) zapewni\u0142a sobie mistrzostwo Polski w sezonie 2001/2002. Okaza\u0142\u0105 pater\u0119 wznosi Aleksandar Vukovi\u0107 (obok spiker Legii Wojciech Hadaj).
22 czerwca 2001 roku dosz\u0142o do zmiany jako\u015Bciowej Legii. Podczas walnego zgromadzenia dokonano zmiany nazwy z Legia-Daewoo na Legia Warszawa S.S.A., poza tym zwi\u0119kszono kapita\u0142 spó\u0142ki o trzy miliony z\u0142otych, co pozwala\u0142o na uregulowanie wszelkich zaleg\u0142o\u015Bci (wówczas klub przez okres dwóch miesi\u0119cy nie p\u0142aci\u0142 zawodnikom pensji). Decyzj\u0105 zarz\u0105du trenerem bramkarzy Legii w miejsce Jacka Kazimierskiego zosta\u0142 zwi\u0105zany uprzednio z Poloni\u0105 Warszawa Krzysztof Dowha\u0144.
Przygotowania do nowego sezonu 2001/2002 zacz\u0119\u0142y si\u0119 przy ulicy \u0141azienkowskiej w nerwowej atmosferze. Bartosz Karwan i Zbigniew Robakiewicz negocjowali nowe kontrakty, z klubu odszed\u0142 do Borussi Moenchengladbach Marcin Mi\u0119ciel, podzi\u0119kowano za gr\u0119 Markowi Citko, a o Kowalczyka zabiega\u0142o kilka dru\u017Cyn. On sam \u017Cartowa\u0142, \u017Ce z tego co wyczyta\u0142 w gazetach, nie chciano go tylko w... Kambod\u017Cy. Co do wzmocnie\u0144 prowadzono rozmowy z powracaj\u0105cym z Francji Markiem Jó\u017Awiakiem i sprowadzono Wojciecha Szal\u0119 oraz rodaków trenera Okuki – serbskiego snajpera Stanko Svitlic\u0119 oraz pomocnika Alaksandara Vukovicia. Dzi\u0119ki mediacjom ówczesnego wiceprezesa PZPN-u Zbigniewa Bo\u0144ka dosz\u0142o do porozumienia prezesów Legii Leszka Miklasa i GKS-u Piotra Dziurowicza w sprawie zatwierdzenia do Legii czarnoskórego zawodnika z Nigru Moussy Yahayi.
Legioni\u015Bci na murawie stadionu przy ulicy Reymonta, tu\u017C po wywalczeniu Pucharu Ligi w sezonie 2001/2002. W rewan\u017Cowym meczu przegrali z Wis\u0142\u0105 1:2, ale w pierwszym meczu zwyci\u0119\u017Cyli 3:0.
Zajmuj\u0105c trzecie miejsce w poprzednich rozgrywkach ekstraklasy Legia zakwalifikowa\u0142a si\u0119 do rozgrywek o Puchar UEFA. Jako pierwszego los wyznaczy\u0142 jej ma\u0142o znanego rywala, zdobywc\u0119 Pucharu Luksemburga – Etzell\u0119 Ettelbrueck. Rywal ten pasowa\u0142 do ma\u0142o ciekawego schematu – marny, amatorski, ma\u0142o wymagaj\u0105cy przeciwnik. Wobec czego wygrana Legii z graj\u0105cymi dla przyjemno\u015Bci rywalami 4:0 nie zrobi\u0142a na nikim wra\u017Cenia. „Wynik dzisiejszej konfrontacji jest korzystny dla obu stron” – mówili w jednym z pubów pi\u0142karze Etzelli... \u015Bwi\u0119tuj\u0105c „tylko” cztero bramkow\u0105 pora\u017Ck\u0119. Zapewne rewan\u017Cowy mecz z dru\u017Cyn\u0105 z Luksemburga, rozegrany 23 sierpnia 2001 roku, przeszed\u0142by bez echa, gdyby nie zarzewie konfliktu z kibicami, którzy przez ca\u0142y mecz wyra\u017Cali swoj\u0105 niech\u0119\u0107 do prezesa klubu maj\u0105c mu za z\u0142e podwy\u017Ck\u0119 cen biletów. W ko\u0144cu zwyci\u0119\u017Cy\u0142 zdrowy rozs\u0105dek i po obu zwa\u015Bnionych stronach zacz\u0119to mówi\u0107: „Nie mo\u017Cna si\u0119 zacietrzewia\u0107, bo do niczego nie dojdziemy”, po czym wyja\u015Bniono sobie wiele spraw i konflikt zosta\u0142 za\u017Cegnany. Kolejnym rywalem pucharowym Legii by\u0142a dru\u017Cyna Elfsborg ze szwedzkiego miasta Boras. W Warszawie legioni\u015Bci wygrali g\u0142adko 4:1, by na wyje\u017Adzie rozgromi\u0107 Szwedów a\u017C 6:1! Kolejnym przeciwnikiem na li\u015Bcie \u017Cycze\u0144 Legii by\u0142 drugoligowiec z Niemiec – Union Berlin. Niestety, przewrotny los zakpi\u0142 sobie z \u017Cycze\u0144 legionistów i za przeciwnika w II rundzie o Puchar UEFA wyznaczy\u0142 Legii dru\u017Cyn\u0119 z najwy\u017Cszej europejskiej pó\u0142ki – FC Valenci\u0119. Ju\u017C samo to, \u017Ce rywal Legii w poprzednich latach by\u0142 finalist\u0105 Ligi Mistrzów kaza\u0142o s\u0105dzi\u0107, \u017Ce w dwumeczu z Legi\u0105 hiszpa\u0144ska dru\u017Cyna b\u0119dzie zdecydowanym faworytem. I tak te\u017C by\u0142o. Po remisie 1:1 w Warszawie, w rewan\u017Cu (1 listopada 2001 roku) Hiszpanie... zmietli Legi\u0119, aplikuj\u0105c jej a\u017C sze\u015B\u0107 bramek. Gola „na otarcie \u0142ez” strzeli\u0142 dla Legii Stanko Svitlica. Przegrana 1:6 by\u0142a najwy\u017Csz\u0105 pora\u017Ck\u0105 w historii jej wyst\u0119pów w rozgrywkach pucharowych w Europie.
Legia przed przegranym 0:3 meczem eliminacji Ligi Mistrzów w Barcelonie w sezonie 2002/2003. W górnym rz\u0119dzie od lewej: Marek Jó\u017Awiak, Radostin Stanew, Jacek Magiera, Dariusz Dudek, Moussa Yahaya, Wojciech Szala. W dolnym rz\u0119dzie od lewej: Aleksandar Vukovi\u0107, Cezary Kucharski (kapitan), Tomasz Kie\u0142bowicz, Adam Majewski i Siergiej Omielja\u0144czuk.
24 kwietnia 2002 roku dosz\u0142o w Krakowie do meczu Legii z Wis\u0142\u0105, który mia\u0142 zdecydowa\u0107 o tytule mistrza Polski. Rzecz jasna takie spotkanie musia\u0142o wywo\u0142a\u0107 szale\u0144stwo w\u015Bród kibiców Legii, którzy ostatni tytu\u0142 swojej dru\u017Cyny \u015Bwi\u0119towali siedem lat wcze\u015Bniej i nie raz od tamtej pory snuli marzenia o kolejnym mistrzostwie swojej dru\u017Cyny. Informacja, \u017Ce Wis\u0142a przeznaczy\u0142a tylko 250 wej\u015Bciówek dla fanów Legii wywo\u0142a\u0142a w Warszawie gor\u0105ce dyskusje. Na wie\u015B\u0107 o tak ma\u0142ej liczbie biletów, co bardziej zapobiegliwi kibice ustawili si\u0119 w kolejce ju\u017C w dzie\u0144 poprzedzaj\u0105cy sprzeda\u017C. Ta trwa\u0142a zaledwie... trzy minuty. Tak wa\u017Cnego meczu Legia na stadionie Wis\u0142y nie gra\u0142a od 1993 roku. Zwyci\u0119stwo Legii odebra\u0142oby mistrzostwo Wi\u015Ble na jej terenie! Wówczas to na pi\u0119\u0107 kolejek przed zako\u0144czeniem sezonu Legia prowadzi\u0142a ró\u017Cnic\u0105 pi\u0119ciu punktów nad Wis\u0142\u0105 i sze\u015Bciu nad Amik\u0105 Wronki. I tylko te trzy dru\u017Cyny mia\u0142y szans\u0119 na mistrzostwo Polski.
Pi\u0142karze Legii pierwsze emocje zwi\u0105zane z tym spotkaniem prze\u017Cyli ju\u017C na ulicach Krakowa, poniewa\u017C w autokar wioz\u0105cy zawodników kto\u015B rzuci\u0142 kamieniem, t\u0142uk\u0105c szyb\u0119. Na ca\u0142e szcz\u0119\u015Bcie nikt z pi\u0142karzy nie ucierpia\u0142. Widocznie incydent z szyb\u0105 nieco rozkojarzy\u0142 Marka Jó\u017Awiaka, który troch\u0119 „przysn\u0105\u0142” co w drugiej minucie meczu wykorzysta\u0142 si\u0119gaj\u0105cy mu pod pach\u0119 Tomasz Frankowski, \u0142adnie strzelaj\u0105c szczupakiem na 1:0 dla Wis\u0142y. Gola z niczego – jak po meczu komentowali zawodnicy „Bia\u0142ej Gwiazdy” – na 1:1, strzeli\u0142 w 69. minucie niezawodny w Legii Stanko Svitlica. Ten remis praktycznie pozbawi\u0142 Wis\u0142\u0119 tytu\u0142u, poniewa\u017C Legii do mistrzostwa potrzebny by\u0142 jeden punkt, który musia\u0142a wywalczy\u0107 w dwóch meczach. Najbli\u017Csza okazja nadarzy\u0142a si\u0119 w niedziel\u0119, 28 kwietnia 2002 roku. Stadion Wojska Polskiego ju\u017C na godzin\u0119 przed rozpocz\u0119ciem spotkania Legii z Odr\u0105 Wodzis\u0142aw, wype\u0142niony by\u0142 niemal w ca\u0142o\u015Bci. 15 tysi\u0119cy widzów oczekiwa\u0142o na wielkie wydarzenie. Niestety, zawodników zawiod\u0142y nerwy i mecz ten by\u0142 jednym z najgorszych w wykonaniu Legii. Gdyby nie to, \u017Ce by\u0142 decyduj\u0105cym o tytule, nie by\u0142by wart jakiejkolwiek wzmianki. Legia zremisowa\u0142a z Odr\u0105 0:0 i tytu\u0142 mistrza Polski 2002 sta\u0142 si\u0119 faktem. „Jedziemy dalej” – zapowiedzieli pi\u0142karze Legii i w finale o Puchar Ligi pokazali Wi\u015Ble Kraków, \u017Ce co mistrz, to mistrz. W pierwszym meczu, rozegranym 21 maja w Warszawie, Legia wygra\u0142a g\u0142adko 3:0 (po bramkach Soko\u0142owskiego, Wróblewskiego i Svitlicy) i chocia\u017C w rewan\u017Cu by\u0142o 1:2, to Puchar Ligi – podobnie jak mistrzostwo – pow\u0119drowa\u0142 z Krakowa do Warszawy.
Na pocz\u0105tku XXI wieku „\u017Byleta” s\u0142yn\u0119\u0142a z najefektowniejszych opraw kibicowskich w Polsce. Zosta\u0142o tak zreszt\u0105 do dzi\u015B.
„Szefowi si\u0119 nie odmawia” – mia\u0142 powiedzie\u0107 nowy prezes Legii Edward Trylnik pytany, dlaczego zgodzi\u0142 si\u0119 zast\u0105pi\u0107 na tym stanowisku dotychczasowego prezesa Leszka Miklasa. „W poniedzia\u0142ek rano (8 lipca 2002 roku – przyp. red.) szef Polmotu zapyta\u0142 mnie czy poprowadz\u0119 klub, a kilka godzin pó\u017Aniej by\u0142em ju\u017C prezesem” – t\u0142umaczy\u0142 okoliczno\u015Bci zmiany nowy prezes Trylnik. Po zdobyciu mistrzowskiego tytu\u0142u w sezonie 2001/2002, pi\u0142karze Legii przyst\u0105pili do eliminacji w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Startuj\u0105ca do drugiej rundy kwalifikacyjnej dru\u017Cyna pokona\u0142a w dwumeczu (3:1 i 1:1) pierwszego przeciwnika, jakim by\u0142 dobrze Legii znany Vardar Skopje i w kolejnej rundzie mog\u0142a liczy\u0107 na rywala wywodz\u0105cego si\u0119 z najsilniejszych lig europejskich. „Oby nie Manchester lub Bayern” – odpowiada\u0142 dziennikarzom pytany na okoliczno\u015B\u0107 losowania rywala Legii kapitan dru\u017Cyny Cezary Kucharski. Wkrótce okaza\u0142o sie, \u017Ce w przypadku \u017Cycze\u0144 kapitana Legii los okaza\u0142 si\u0119 pos\u0142uszny, nie wyznaczaj\u0105c Legii ani Bayernu, ani Manchesteru United. Da\u0142 im... Barcelon\u0119!
„Duma Katalonii” to dla Legii by\u0142y za wysokie progi. Nie graj\u0105ca na sto procent swoich mo\u017Cliwo\u015Bci dru\u017Cyna Barcelony, 16 sierpnia 2002 roku obna\u017Cy\u0142a s\u0142abo\u015B\u0107 Legii i wygrywaj\u0105c na Nou Camp 3:0 rozwia\u0142a marzenia o awansie mistrzów Polski do fazy grupowej Champions League. „Nie ma si\u0119 co oszukiwa\u0107. W \u015Brod\u0119 b\u0119dziemy g\u0142ównie walczy\u0107 o to aby zwycie\u017Cy\u0107, ale o awansie trudno mówi\u0107” – powiedzia\u0142 przed meczem Legii z Barcelon\u0105 w Warszawie trener Dragomir Okuka. „Wyj\u015B\u0107 z twarz\u0105” – odpowiada\u0142 pytany o wynik rewan\u017Cowego meczu prezes Trylnik. Legioni\u015Bci tak jak zapowiadali zacz\u0119li ambitnie, ze wszystkich si\u0142 d\u0105\u017C\u0105c do zdobycia gola. To kosztowa\u0142o ich du\u017Co si\u0142, natomiast go\u015Bcie zacz\u0119li gra\u0107 szybciej i wykorzystuj\u0105c swoj\u0105 przewag\u0119 w wyszkoleniu technicznym uzyskiwali dominacj\u0119. Legioni\u015Bci trac\u0105c si\u0142y nie nad\u0105\u017Cali za Hiszpanami, przez co zdarza\u0142o si\u0119 coraz wi\u0119cej fauli. Po jednym z nich, kiedy Jacek Zieli\u0144ski przewróci\u0142 w polu karnym Patryka Kluiverta, arbiter wskaza\u0142 na „wapno”. Gaizka Mendieta nie daj\u0105c \u017Cadnych szans bramkarzowi Legii Radostinowi Stanewowi strzeli\u0142 na 1:0 dla Barcelony. To oczywi\u015Bcie pozbawia\u0142o Legi\u0119 dalszych z\u0142udze\u0144. W dru\u017Cyn\u0119 nie wierzy\u0142 ju\u017C nawet zasiadaj\u0105cy w lo\u017Cy honorowej prezydent RP Aleksander Kwa\u015Bniewski, który wyszed\u0142 ze stadionu kilka minut przed zako\u0144czeniem meczu.
Kapitan Cezary Kucharski podczas meczu I rundy o Puchar UEFA FC Utrecht – Legia (1:3).
Po pora\u017Cce z Barcelon\u0105 w eliminacjach Ligi Mistrzów Legi\u0119 czeka\u0142 dwumecz w I rundzie o Puchar UEFA, gdzie rywalem by\u0142 holenderski zespó\u0142 FC Utrecht. „Show na Legii” – obwieszcza\u0142o wielk\u0105 czcionk\u0105 „\u017Bycie” po tym, jak Legia w Warszawie (19 wrze\u015Bnia) po bardzo dobrym meczu wygra\u0142a 4:1 (bramki strzelili Zieli\u0144ski, Vukovi\u0107 i dwie Svitlica). Na rewan\u017C do Utrechtu legioni\u015Bci odlatywali samolotem czarterowym z Ok\u0119cia do Amsterdamu w doskona\u0142ych nastrojach i... eleganckich garniturach pod krawatem. Przed pi\u0142karzami sta\u0142a historyczna szansa, poniewa\u017C jako pierwsza Polska dru\u017Cyna mieli szans\u0119 wyeliminowa\u0107 z rozgrywek pucharowych dru\u017Cyn\u0119 z Holandii. „Jestem spokojny o awans” – mówi\u0142 przed odlotem Jacek Magiera. Wtórowa\u0142 mu Stanko Svitlica, dodaj\u0105c: „Wygrali\u015Bmy 4:1 i nie ma mowy aby\u015Bmy roztrwonili tak\u0105 przewag\u0119”. Faktycznie, legioni\u015Bci jej nie roztrwonili, a wr\u0119cz przeciwnie, w Utrechcie ponownie wykazali swoja wy\u017Cszo\u015B\u0107 wygrywaj\u0105c po bramkach Kucharskiego i dwóch Svitlicy 3:1. Po efektownym zwyci\u0119stwie w Holandii Legia nie zwolni\u0142a tempa, daj\u0105c koncert gry w derbach Warszawy, w których pokona\u0142a Poloni\u0119 Warszawa 4:1. Wygrana ta by\u0142a 800 zwyci\u0119stwem Legii w historii wyst\u0119pów w ekstraklasie i 29 meczem z rz\u0119du bez pora\u017Cki.
Po losowaniu II rundy rozgrywek o Puchar UEFA, które odby\u0142o si\u0119 Nyon, jego wynik przyj\u0119to na \u0141azienkowskiej z zadowoleniem. Trafiaj\u0105c na zespó\u0142 Bundesligi – Schalke 04 Gelsenkirchen, w którym wyst\u0119powa\u0142o dwóch reprezentantów Polski – Tomaszowie Wa\u0142doch i Hajto, dyrektor sportowy Legii Janusz Ol\u0119dzki z zadowoleniem stwierdzi\u0142, \u017Ce ju\u017C przed meczem Legia wygra\u0142a... marketingowo. „W przypadku gry z zespo\u0142em Bundesligi du\u017Co zarobimy za sprzeda\u017C praw telewizyjnych” – stwierdzi\u0142. „Legia – dru\u017Cyna z piek\u0142a rodem” – krzycza\u0142 wielkim tytu\u0142em po zwyci\u0119stwie Legii nad Widzewem 2:0 (po dwóch golach Svitlicy) 25 pa\u017Adziernika 2002 roku „PS”. „To by\u0142 pi\u0119kny mecz. Zawiedli natomiast kibice. W ko\u0144cówce trzeba by\u0142o przerwa\u0107 mecz, kiedy chuligani wtargn\u0119li na boisko...” – pisali dalej dziennikarze sportowego dziennika.
A tak prezentowa\u0142a si\u0119 "\u017Byleta" podczas meczu z Utrechtem.
Po incydentach podczas meczu z Widzewem PZPN rozwa\u017Ca\u0142 zamkni\u0119cie stadionu Legii, tymczasem na \u0141azienkowskiej oczekiwano... meczu z Schalke 04. 12 tysi\u0119cy widzów nie \u017Ca\u0142owa\u0142o, \u017Ce w tak zimny dzie\u0144 – 29 pa\u017Adziernika – wybra\u0142o si\u0119 na Stadion Wojska Polskiego. Dzi\u0119ki Legii znów mogli prze\u017Cywa\u0107 ogromne emocje. Chocia\u017C legioni\u015Bci przegrywali ju\u017C 0:2, potrafili podnie\u015B\u0107 si\u0119 „z kolan” i wyrównali na 2:2 (po bramkach Dariusza Dudka i Svitlicy). Niestety, jak to z niemieckimi dru\u017Cynami bywa graj\u0105 one do ko\u0144ca i równie\u017C w meczu z Legi\u0105 w ostatniej minucie strzelaj\u0105c na 3:2 przewa\u017Cyli szal\u0119 zwyci\u0119stwa. W Gelsenkirchen, na wspania\u0142ym obiekcie Arena auf Schalke, Legia remisujac 0:0 nie odrobi\u0142a strat i niestety odpad\u0142a z rozgrywek o Puchar UEFA. „Koniec marze\u0144 o rekordzie” – pisano w sportowych dziennikach po tym, jak Ruch Chorzów pokonuj\u0105c Legi\u0119 1:0, przerwa\u0142 jej pass\u0119 33 kolejnych meczów bez pora\u017Cki.
„Marzenia wielu kibiców Legii maj\u0105 szans\u0119 si\u0119 spe\u0142ni\u0107. Pi\u0119kny nowoczesny obiekt na miar\u0119 XXI wieku b\u0119dzie dla nich najwspanialsz\u0105 nagrod\u0105 za po\u015Bwi\u0119cenie si\u0119 warszawskiemu klubowi. (...) Jak na razie jednak najpowa\u017Cniejszym problemem stoj\u0105cym na drodze do powstania nowego obiektu jest wojna ’na górze’, pomi\u0119dzy udzia\u0142owcami pi\u0142karskiej Legii” – informowa\u0142a o sporze o grunty na których znajdowa\u0142 si\u0119 Stadion Wojska Polskiego, pomi\u0119dzy Legi\u0105 S.S.A. a CWKS Legia Warszawa, na pocz\u0105tku 2003 roku „Nasza Legia”. Rund\u0119 rewan\u017Cow\u0105 sezonu 2002/2003 pi\u0142karze Legii rozpocz\u0119li 14 marca, meczem z Amic\u0105 Wronki, wygrywaj\u0105c 4:3. Po tak efektownym pocz\u0105tku kibice w Warszawie liczyli na utrzymanie dobrej passy Legii równie\u017C w 2003 roku. Legia mia\u0142a broni\u0107 tytu\u0142u mistrza Polski i wszyscy na \u0141azienkowskiej twierdzili, \u017Ce j\u0105 na to sta\u0107. Dzi\u015B ju\u017C wiemy, \u017Ce po paru pora\u017Ckach szanse na to pozostawa\u0142y znikome.
Na Legii nie potrafiono wyt\u0142umaczy\u0107 bezsilno\u015Bci dru\u017Cyny i ca\u0142kowicie zawalonego sezonu. S\u0142aba postawa pi\u0142karskiej dru\u017Cyny nie by\u0142a jedynym zmartwieniem dzia\u0142aczy. 30 kwietnia 2003 roku wygas\u0142a dzier\u017Cawa terenów na których sta\u0142 Stadion Wojska Polskiego. Przyznana CWKS-owi Legia Warszawa i jej obiekt znalaz\u0142 si\u0119 pod kuratel\u0105 Urz\u0119du Miasta. „Czwarte miejsce, to dla Legii jak dziesi\u0105te” – powiedzia\u0142 po zako\u0144czeniu sezonu 2002/2003 trener Legii Dragomir Okuka, po czym uzna\u0142, \u017Ce w Legii nie ma szans na budow\u0119 dru\u017Cyny z któr\u0105 móg\u0142by gra\u0107 w Lidze Mistrzów i nie zdecydowa\u0142 si\u0119 przed\u0142u\u017Cy\u0107 kontraktu z Legi\u0105. Pierwszym trenerem Legii mianowano wi\u0119c Dariusza Kubickiego. Jedynym zadowolonym po zako\u0144czeniu sezonu móg\u0142 poczu\u0107 si\u0119 w Legii Stanko Svitlica, który strzelaj\u0105c 24 bramki zapisa\u0142 si\u0119 na sta\u0142e w historii polskiej pi\u0142ki, staj\u0105c si\u0119 pierwszym obcokrajowcem, który zdoby\u0142 tytu\u0142 najlepszego strzelca. „Cezary Kucharski odchodzi z Legii, Jerzy Engel przychodzi na stanowisko dyrektora sportowego, a Krzysztof Gawara zostanie asystentem trenera Kubickiego” – informowa\u0142a „Nasza Legia” przed rozpocz\u0119ciem sezonu 2003/2004.
Prezesi Mariusz Walter i Jan Wejchert w kancelarii prawnej w dniu podpisania umowy, na mocy której grupa ITI przej\u0119\u0142a Legi\u0119 od Pol-Motu.
Trudno w to uwierzy\u0107, ale w tym czasie w Europie g\u0142o\u015Bniej od pi\u0142karzy Legii by\u0142o o pi\u0119\u015Bciarzach, za spraw\u0105 podopiecznej trenera Krzysztofa Kosedowskiego Karoliny \u0141ukasik, która zdoby\u0142a tytu\u0142 wicemistrzyni Europy w boksie amatorskim seniorek. „To niesamowicie utalentowana i ambitna dziewczyna. Pochodzi z bokserskiej rodziny i wida\u0107, \u017Ce wie, czego chce” – powiedzia\u0142 trener Kosedowski. To, \u017Ce inauguracja sezonu 2003/2004 nie b\u0119dzie dla Legii drog\u0105 us\u0142an\u0105 ró\u017Cami, kibice zrozumieli podczas meczu Legii z Odr\u0105, kiedy to dru\u017Cyna z Wodzis\u0142awia do 42. minuty gry prowadzi\u0142a z faworyzowan\u0105 Legi\u0105 1:0. Na 1:1 wyrówna\u0142 Tomasz Soko\u0142owski i tylko dzi\u0119ki szcz\u0119\u015Bliwej interwencji Artura Boruca w ostatnich minutach meczu zawdzi\u0119cza\u0142a ocalenie punktu. Po przeci\u0119tnym meczu z Odr\u0105, graj\u0105c beznadziejnie legioni\u015Bci na \u0141azienkowskiej zaledwie zremisowali z Górnikiem \u0141\u0119czna 0:0 (16 sierpnia 2003 roku). Kuriozum trzeciej kolejki jesiennej rundy sezonu 2003/2004 by\u0142o to, \u017Ce w 41. derbach Warszawy, rozgrywanych 24 sierpnia na \u0141azienkowskiej, gospodarzem meczu by\u0142a... Polonia. Chocia\u017C kibicom Legii oddano do u\u017Cytku trybun\u0119 otwart\u0105, to na krytej „gospodarze” dokonywali zniszcze\u0144, wyrywaj\u0105c krzese\u0142ka i obrzucaj\u0105c kamieniami lo\u017C\u0119 honorow\u0105 na której znajdowali si\u0119 zaproszeni przez dzia\u0142aczy Polonii sympatycy Legii. W efekcie bezmy\u015Blnego zachowania kibiców Polonii, ugodzony kamieniem i ranny w g\u0142ow\u0119 zosta\u0142 trener pi\u0119\u015Bciarzy Legii Krzysztof Kosedowski. „Bezmózgi zza miedzy” – skwitowa\u0142 krótko zachowanie kibiców „gospodarzy” Aleksandar Vukovi\u0107, zdobywca jedynej bramki w warszawskich derbach.
Zazwyczaj mecze towarzyskie nie wzbudzaj\u0105 wi\u0119kszych emocji, jednak wywo\u0142uj\u0105cy w Warszawie spore zainteresowanie mecz Legii z Partizanem Belgrad, rozgrywany 5 wrze\u015Bnia 2003 roku, by\u0142 wydarzeniem szczególnym. Wówczas to kibice Legii przybyli na stadion, by móc po\u017Cegna\u0107 Dragomira Okuk\u0119, trenera, który po latach oczekiwa\u0144 przywróci\u0142 Legii mistrzostwo. Legia wygra\u0142a 1:0, a bramk\u0119 serbskiej dru\u017Cynie strzeli\u0142 Stanko Svitlica z podania... by\u0142ego zawodnika Partizana Aco Vukovicia. Zanim pi\u0142karze Legii po raz pierwszy kopn\u0119li pi\u0142k\u0119 w rundzie wiosennej 2004 roku, rozp\u0119ta\u0142o si\u0119 zamieszanie wokó\u0142 stadionu Legii. Wówczas mówiono o powstaniu przy \u0141azienkowskiej pierwszego w Polsce, nowoczesnego obiektu na miar\u0119 XXI wieku – z kr\u0119gielni\u0105, restauracj\u0105, kinem i centrum handlowym. Wtedy te\u017C maj\u0105c\u0105 coraz wi\u0119ksze k\u0142opoty finansowe Legi\u0105 zainteresowa\u0142a si\u0119 grupa medialna ITI. „W\u0142a\u015Bciciele ITI zapowiadali, \u017Ce gotowi s\u0105 wspomóc pot\u0119\u017Cnym zastrzykiem finansowym warszawski klub, o ile dostan\u0105 prawa do budowy stadionu” – czytamy w „Naszej Legii”. „Grupie ITI mog\u0119 tylko pogratulowa\u0107, \u017Ce stara si\u0119 pomaga\u0107 Legii przy jej k\u0142opotach finansowych. Nie mog\u0105 jednak z tego tytu\u0142u liczy\u0107 na \u017Cadne przywileje” – powiedzia\u0142 Leo Turno, prezes spó\u0142ki Budowa i Zarz\u0105d Stadionu Pi\u0142karskiego.
Niemniej od kilku tygodni firma McCann Ericson przeprowadza\u0142a audyt w Legii. Wynaj\u0119ci przez ITI prawnicy skrupulatnie sprawdzali wszystkie dokumenty klubu – d\u0142ugi Legii ros\u0142y przekraczaj\u0105c 20 mln. z\u0142otych. Jednak to nie s\u0142upki, a ponowne (ju\u017C trzecie – przyp. red.) przyj\u015Bcie na \u0141azienkowsk\u0105 Piotra W\u0142odarczyka w g\u0142ównej mierze przykuwa\u0142o uwag\u0119 kibiców. „Przyj\u015Bcie ’W\u0142odara’ na \u0141azienkowsk\u0105 mo\u017Ce by\u0107 znakiem, \u017Ce grupa ITI jednak zainwestuje w nasz klub” – pisa\u0142a „NL”. „Rozmawiali\u015Bmy z ITI, ale nie o kupnie Legii, bo Legia nie jest nasz\u0105 w\u0142asno\u015Bci\u0105” – mówi\u0142 prezydent Warszawy Lech Kaczy\u0144ski, po czym poinformowa\u0142 o decyzji, \u017Ce nie b\u0119dzie spó\u0142ki miasta z ITI ani innym partnerem i \u017Ce budow\u0119 stadionu Legii z w\u0142asnych \u015Brodków sfinansuje Miasto Sto\u0142eczne Warszawa.
Stanko Svitlica z nagrod\u0105 dla najlepszego strzelca sezonu 2002/2003. Zdoby\u0142 go jako pierwszy obcokrajowiec w historii polskiej ligi.
Tymczasem w lutym 2004 roku Rada Dru\u017Cyny Legii, w osobach \u0141ukasza Surmy, Artura Boruca, Marka Jó\u017Awiaka i Jacka Magiery, wraz z trenerem Dariuszem Kubickim i prezesem Edwardem Trylnikiem, spotkali si\u0119 w siedzibie ITI z szefami koncernu – Mariuszem Walterem i Janem Wejchertem. Spotkanie mia\u0142o na celu uspokojenie pi\u0142karzy Legii, którzy nie otrzymywali od pi\u0119ciu miesi\u0119cy pieni\u0119dzy nale\u017Cnych z tytu\u0142u kontraktów. Przedstawiciele ITI poinformowali zawodników, \u017Ce sprawa wykupienia akcji klubu przez koncern ITI jest coraz bli\u017Csza. „Je\u015Bli pytacie mnie, czy ITI w\u0142o\u017Cy w czarn\u0105 dziur\u0119 blisko 20 milionów z\u0142otych nie maj\u0105c gwarancji, \u017Ce pieni\u0105dze te pomog\u0105 w budowie silnej Legii, a jedynie \u015Bwiadomo\u015B\u0107, \u017Ce zostan\u0105 utopione, to odpowied\u017A brzmi – nie!” – mówi\u0142 w czasie spotkania z kibicami Legii jeden z szefów ITI Mariusz Walter.
Gdy w\u0142adze ITI przymierza\u0142y si\u0119 do obsadzania najwa\u017Cniejszych stanowisk w Legii, 12 marca 2004 roku, na inauguracj\u0119 rundy wiosennej, legioni\u015Bci pokonali w Warszawie – w obecno\u015Bci 12 tysi\u0119cy widzów – Odr\u0119 Wodzis\u0142aw 2:1. „Wiosna nasza!” – informowa\u0142a „Nasza Legia” z 26 marca 2004 roku po rekordowym zwyci\u0119stwie Legii w derbach z Poloni\u0105 (7:2). „Po siódmej bramce i wcze\u015Bniejszej informacji, \u017Ce ITI zdecydowa\u0142o si\u0119 wykupi\u0107 Legi\u0119, wszyscy na stadionie WP byli w siódmym niebie” – pisa\u0142 tygodnik kibiców „NL”. Pocz\u0105tkow\u0105 eufori\u0119 zm\u0105ci\u0142y rozbie\u017Cno\u015Bci na linii kontaktów w\u0142adz KP Legia z CWKS Legia, dotycz\u0105cych rejestracji i wykorzystywania przez KP Legia S.S.A. klubowego herbu. Mniej wi\u0119cej w tym samym czasie zosta\u0142 w klubie powo\u0142any nowy prezes Piotr Zygo i zarz\u0105d klubu przedstawi\u0142 nowe logo, które w j\u0119zyku kibiców zyska\u0142o \u017Cartobliw\u0105 nazw\u0119 „kapsel”.
Artur Boruc – ikona Legii i idol kibiców.
18 maja 2004 roku dosz\u0142o w Poznaniu do pierwszego spotkania o Puchar Polski pomi\u0119dzy Lechem i Legi\u0105. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem s\u0119dziego dosz\u0142o w Poznaniu do niespotykanej wcze\u015Bniej sytuacji. Wobec absolutnego zakazu wpuszczenia na stadion Lecha kibiców Legii, wydanego przez prezydenta Poznania, fani „Kolejorza” postanowili... wprowadzi\u0107 legionistów na swój obiekt. Chocia\u017C Legia przegra\u0142a 0:2, to wszyscy wspólnie twierdzili, \u017Ce wówczas najwi\u0119kszymi wygranymi byli... zjednoczeni na ten fina\u0142 kibice. W rewan\u017Cowym meczu w Warszawie tak sielsko ju\u017C nie by\u0142o. Po spotkaniu w którym zwyci\u0119\u017Caj\u0105c 1:0 (po bramce Piotra W\u0142odarczyka) Legia w ogólnym rozrachunku przegra\u0142a fina\u0142 o PP, podczas wr\u0119czania trofeum w lo\u017Cy honorowej Stadionu Wojska Polskiego dosz\u0142o do niekontrolowanych wydarze\u0144.
W takiej sytuacji Wydzia\u0142 Dyscypliny PZPN rozpatrywa\u0142, czy kolejny mecz z Widzewem – maj\u0105cy si\u0119 odby\u0107 w Warszawie – zostanie rozegrany na stadionie Legii. Ostatecznie zdecydowano, \u017Ce tak. Warszawski mecz, rozegrany 8 czerwca 2004 roku, by\u0142 po\u017Cegnalnym wyjazdowym wyst\u0119pem Widzewa w ekstraklasie. To by\u0142 klasyczny mecz do jednej bramki, w którym Legia rozbi\u0142a 6:0 zdegradowany do II ligi Widzew. Historycznym wydarzeniem tego spotkania nie by\u0142 rekordowy wynik, tylko podyktowany w 65. minucie gry rzut karny egzekwowany przez... bramkarza Legii. Artur Boruc, strzelaj\u0105c gola Widzewowi, zapisa\u0142 si\u0119 w 95-letniej historii Legii jako pierwszy bramkarz, który zdoby\u0142 gola w meczu ligowym.
Tytu\u0142 legioni\u015Bci wywalczyli kilka dni wcze\u015Bniej w Zabrzu, pokonuj\u0105c Górnika 1:0 po golu Piotra W\u0142odarczyka.
Klubowi nadal towarzyszy\u0142y k\u0142opoty zwi\u0105zane z herbem. Prezes Piotr Zygo chcia\u0142 zatrudni\u0107 w klubie Dariusza Wdowczyka w roli wiceprezesa do spraw sportowych, ale tej decyzji sprzeciwi\u0142 si\u0119 piastuj\u0105cy funkcj\u0119 dyrektora sportowego Jacek Bednarz. 11 sierpnia 2005 roku Legia po fatalnej grze przegra\u0142a w rundzie eliminacyjnej o Puchar UEFA z przeci\u0119tnym FC Zurich 0:1. Rewan\u017C z dru\u017Cyn\u0105 ze Szwajcarii by\u0142 tym o „by\u0107 albo nie by\u0107” dla trenera Jacka Zieli\u0144skiego. Legia przegra\u0142a w Zurychu 1:4, a trener Zieli\u0144ski z\u0142o\u017Cy\u0142 rezygnacj\u0119. „Wdowczyk trenerem Legii” – g\u0142osi\u0142y tytu\u0142y prasowe informuj\u0105c dalej o odej\u015Bciu Jacka Bednarza i pozostaniu w Legii Jacka Zieli\u0144skiego w roli asystenta trenera Wdowczyka.
W roku 2006 kierownictwo Legii postanowi\u0142o, \u017Ce w okresie jubileuszu 90-lecia klubu obowi\u0105zywa\u0107 b\u0119dzie herb Legii nawi\u0105zuj\u0105cy do tego pierwszego – z 1916 roku. Przed wielu laty tradycj\u0105 naszej pi\u0142karskiej ekstraklasy by\u0142o to, \u017Ce mecze Legia – Górnik Zabrze znajdowa\u0142y si\u0119 w centrum uwagi, poniewa\u017C by\u0142y to zazwyczaj spotkania decyduj\u0105ce o tytule mistrza Polski. W sezonie 2005/2006 do spotkania Legii i Górnika dosz\u0142o na jedn\u0105 kolejk\u0119 przed jego zako\u0144czeniem. 10 maja 2006 roku 20 tysi\u0119cy kibiców zgromadzonych na stadionie Górnika w Zabrzu by\u0142o \u015Bwiadkami gry Legii na mistrzowskim poziomie. Szczególnym momentem tego spotkania by\u0142a 15. minuta meczu, w której popis bogactwa pi\u0142karskich umiej\u0119tno\u015Bci da\u0142 Piotr W\u0142odarczyk, strzelaj\u0105c zwyci\u0119sk\u0105 bramk\u0119 daj\u0105c\u0105 Legii tytu\u0142 mistrza Polski. „Legia wygra\u0142a lig\u0119, ale nie ma sk\u0142adu na europejskie puchary” – pisa\u0142 „PS”.
Pokazowy mecz w ramach obchodów 90-lecia klubu. Cz\u0119\u015B\u0107 pi\u0142karzy ucharakteryzowana i przebrana za zawodników Legii z czasów I wojny \u015Bwiatowej.
Chocia\u017C Legia by\u0142a mistrzem Polski, udzia\u0142 pi\u0142karzy z \u0141azienkowskiej w kadrze na mistrzostwa \u015Bwiata w Niemczech by\u0142 nad wyraz skromny, bo... jednoosobowy. W roli trzeciego bramkarza zosta\u0142 powo\u0142any \u0141ukasz Fabia\u0144ski. Ostatnim testem Legii przed pierwszym meczem eliminacji do Ligi Mistrzów, by\u0142 mecz rozegrany 22 lipca o Superpuchar – z Wis\u0142\u0105 P\u0142ock. Pi\u0142karze Legii sprawili olbrzymi zawód przegrywaj\u0105c 1:2. Ta przykra pora\u017Cka niepokoi\u0142a sympatyków Legii przed meczami z mistrzem Islandii o Lig\u0119 Mistrzów. Pomimo tego, \u017Ce w dwumeczu z FH Hafnarfjordur legioni\u015Bci wygrywali (1:0 i 2:0), to fachowcy jednym g\u0142osem powtarzali, \u017Ce Legia nie ma dru\u017Cyny na LM. Po „rozgrzewce” z mistrzem Islandii przysz\u0142a kolej na prawdziwe emocje.
Rywalem Legii w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej Champions League by\u0142 mistrz Ukrainy Szachtar Donieck. Uzyskane wyniki Legii z Szachtarem (0:1 w Doniecku i 2:3 w Warszawie), pokaza\u0142y mistrzom Polski miejsce w szyku europejskiej pi\u0142ki. Szkoda, bo nadzieje by\u0142y ogromne. Z Szachtarem o LM nie wysz\u0142o, ale pozosta\u0142a jeszcze szansa powalczenia w rozgrywkach o Puchar UEFA. W pierwszej rundzie tych rozgrywek Legia po raz kolejny trafi\u0142a na... Austri\u0119 Wiede\u0144. Z tym samym rywalem, który wyeliminowa\u0142 Legi\u0119 z pucharowych rozgrywek w 2004 roku, pi\u0142karze mieli zmierzy\u0107 si\u0119 w mocno wzmocnionym sk\u0142adzie. „Wdowczyk wydaje jak szalony” – informowa\u0142 „Dziennik” pisz\u0105c dalej: „Na trzech pi\u0142karzy – Juniora, Miroslava Radovicia i Marcina Burkhardta – Legia wyda\u0142a oko\u0142o 9 milionów z\u0142otych. Pozostali – Roger, Edson, Dick, Bronowicki, wcze\u015Bniej Hugo czy Balde – to kolejne gigantyczne pieni\u0105dze.
Roger Guerreiro zaraz po ceremonii przyznania mu polskiego obywatelstwa, co otworzy\u0142o mu drog\u0119 do wyst\u0119pu w reprezentacji Polski na Euro 2008.
Mo\u017Cna szacowa\u0107, \u017Ce Dariusz Wdowczyk na budowanie zespo\u0142u wyda\u0142 oko\u0142o 15 milionów” – pisano. By\u0142y to zdumiewaj\u0105ce transfery. Tak rozrzutnego trenera jeszcze w historii Legii nie by\u0142o. Problem jednak polega\u0142 na tym, \u017Ce im wi\u0119cej Wdowczyk wydawa\u0142 pieni\u0119dzy, tym dru\u017Cyna gra\u0142a gorzej. 14 wrze\u015Bnia Legia zaledwie zremisowa\u0142a w Warszawie z bardzo s\u0142abiutk\u0105 Austri\u0105 1:1, zmniejszaj\u0105c swoje szanse awansu. „Ch... mnie interesuje, czy gracie przeciwko mnie!” – wykrzykiwa\u0142 w szatni do swoich pi\u0142karzy trac\u0105c kontakt z rzeczywisto\u015Bci\u0105 trener Wdowczyk. To, \u017Ce nie mia\u0142 racji, zawodnicy udowodnili mu zwyci\u0119\u017Caj\u0105c w lidze z Wis\u0142\u0105 P\u0142ock 5:0.
Temat jednak powróci\u0142 po kompromituj\u0105cej pora\u017Cce w rozgrywkach o Puchar Polski z ostatni\u0105 dru\u017Cyn\u0105 III ligi Stal\u0105 Sanok (1:2). Wówczas co\u015B w Legii p\u0119k\u0142o. Szatnia sta\u0142a si\u0119 aren\u0105 walki, w której skoczyli sobie do oczu Elton i Grzegorz Bronowicki. By\u0107 mo\u017Ce ten incydent podzieli\u0142 dru\u017Cyn\u0119 – na Brazylijczyków i Polaków. Pytany na t\u0119 okoliczno\u015B\u0107 trener Wdowczyk odsy\u0142a\u0142 po informacje do pi\u0142karzy. W tym samym czasie decyzj\u0105 zarz\u0105du zmniejszono kwot\u0119 premii za wyniki sportowe, oraz wyrzucono z dru\u017Cyny Piotra W\u0142odarczyka i Micha\u0142a Gottwalda. Zawirowania w Legii niezbyt dobrze s\u0142u\u017Cy\u0142y dru\u017Cynie przed maj\u0105cym ogromne znaczenie meczem rewan\u017Cowym (28 wrze\u015Bnia) w Pucharze UEFA z Austri\u0105 Wiede\u0144. Pora\u017Cka Legii 0:1 ze s\u0142abiutk\u0105 Austri\u0105 uwidoczni\u0142a wszystkim, \u017Ce Legia upa\u015B\u0107 ni\u017Cej ju\u017C nie mo\u017Ce. „Czas na g\u0142ow\u0119 Wdowczyka” – pisano w mediach.
Rok 2008. Ariel Borysiuk po zdobyciu bramki w meczu z Odr\u0105 w Wodzis\u0142awiu (2:0). Sta\u0142 si\u0119 wówczas najm\u0142odszym strzelcem gola w historii Legii. Mia\u0142 dok\u0142adnie 16 lat, 8 miesi\u0119cy i 21 dni.
Nie lepiej ni\u017C w pi\u0142karskiej Legii dzia\u0142o si\u0119 w CWKS-ie, o czym informowano na \u0142amach prasy. „Centralny Wojskowy Klub Sportowy Legia obchodzi jubileusz 90-lecia istnienia. Mo\u017Ce by\u0107 ostatnim w chlubnej historii” – pisano. Chocia\u017C dzia\u0142acze CWKS nie sk\u0142adali broni, z miesi\u0105ca na miesi\u0105c znika\u0142y kolejne sekcje tego tak wielce zas\u0142u\u017Conego dla polskiego sportu klubu. Pi\u0142karska dru\u017Cyna Legii \u015Bwi\u0119tuj\u0105c 90-lecie istnienia, rozegra\u0142a towarzyskie spotkanie z obchodz\u0105cym 100 lat Zag\u0142\u0119biem Sosnowiec wygrywaj\u0105c 2:1 (po bramkach Boyi i Chinyamy). W czasie uroczysto\u015Bci w budynku klubowym otwarto tak\u017Ce muzeum Legii. Wst\u0119g\u0119 przecinali przedstawiciele klubu oraz kibiców. Jednym z nich by\u0142 ówczesny wydawca i redaktor naczelny „Naszej Legii” Wies\u0142aw Giler, który zmar\u0142 po ci\u0119\u017Ckiej i d\u0142ugiej chorobie niespe\u0142na cztery lata pó\u017Aniej – 2 lutego 2010 roku. 2007 rok zacz\u0105\u0142 si\u0119 w Legii od mianowania w klubie na stanowisko dyrektora sportowego Miros\u0142awa Trzeciaka, który zapisa\u0142 si\u0119 w pami\u0119ci kibiców Legii tym, \u017Ce jako zawodnik mia\u0142 przej\u015B\u0107 z Lecha do Legii, ale przestraszy\u0142 si\u0119 pogró\u017Cek fanów „Kolejorza” i zrezygnowa\u0142 z transferu.
Dru\u017Cyna Legii chwil\u0119 po wywalczeniu Pucharu Polski 2008. W finale w Be\u0142chatowie pokona\u0142a Wis\u0142\u0119 Kraków w rzutach karnych.
„Cel – tylko mistrzostwo” – mówi\u0142 przed rozpocz\u0119ciem rundy wiosennej 2007 roku wiceprezes ITI, cz\u0142onek rady nadzorczej Legii, Pawe\u0142 Kosmala. Niestety, niezbyt udany start w rozgrywkach (Cracovia – Legia 0:0) zdawa\u0142 si\u0119 nie potwierdza\u0107 s\u0142ów wiceprezesa ITI. „Smutny koniec starego mistrza” – pisa\u0142y gazety po pora\u017Cce Legii z GKS Be\u0142chatów 1:3. 3 kwietnia kibice Legii dowiedzieli si\u0119 jak b\u0119dzie wygl\u0105da\u0142 nowy stadion Legii. „Wiem na pewno, \u017Ce za dwa i pó\u0142 roku b\u0119dziemy mieli stadion na 30 tysi\u0119cy miejsc. Stadion b\u0119dzie spe\u0142nia\u0142 wszelkie wymogi licencyjne i wedle \u015Bwiatowych kryteriów b\u0119dzie mia\u0142 standard czterech gwiazdek” – powiedzia\u0142 wiceprezes Legii Leszek Miklas. Gdy w klubie cieszono si\u0119 z budowy nowego obiektu dru\u017Cyna po raz kolejny zawiod\u0142a, przegrywaj\u0105c z Górnikiem Zabrze 0:1. Tak wi\u0119c zarz\u0105d klubu, uznaj\u0105c, \u017Ce Wdowczyk nie by\u0142 ju\u017C w stanie natchn\u0105\u0107 zespo\u0142u, powierzy\u0142 dru\u017Cyn\u0119 Jackowi Zieli\u0144skiemu.
To nie by\u0142y jedyne zmiany przy \u0141azienkowskiej. Misja prezesa Zygo dobieg\u0142a ko\u0144ca i na stanowisku zast\u0105pi\u0142 go Leszek Miklas. W sezonie 2006/2007 Legia przegra\u0142a najwi\u0119cej meczów od 15 lat (10) i zdobywaj\u0105c zaledwie trzecie miejsce zyska\u0142a prawo gry w rozgrywkach o Puchar Intertoto. Za rywala w tym najbardziej z niedocenianych pucharów, los wyznaczy\u0142 Legii litewsk\u0105 dru\u017Cyn\u0119 Vetra Wilno. „To, co wydarzy\u0142o si\u0119 8 lipca w Wilnie podczas meczu Legii z Vetr\u0105, nie mie\u015Bci si\u0119 w g\u0142owie normalnego cz\u0142owieka” – pisa\u0142 „SE” po tym, jak kibice z Warszawy doprowadzili do rozrób, w konsekwencji czego s\u0119dzia przy stanie 0:2 zako\u0144czy\u0142 przedwcze\u015Bnie spotkanie. To by\u0142 incydent, który wywar\u0142 ogromny wp\u0142yw na dalsz\u0105 histori\u0119 Legii. W pierwszym odruchu UEFA na rok wyrzuci\u0142a Legi\u0119 z europejskich pucharów. Z klubu odeszli \u0141ukasz Fabia\u0144ski (Arsenal), Piotr W\u0142odarczyk (Zag\u0142\u0119bie Lubin) oraz \u0141ukasz Surma (Maccabi Hajfa). Ich odej\u015Bcie zadowoli\u0142o tylko ksi\u0119gowych ITI, który po wykluczeniu Legii z pucharów mówi\u0142 o mo\u017Cliwo\u015Bci odej\u015Bcia ITI z Legii. Od klubu zacz\u0119li odwraca\u0107 si\u0119 kibice, co najbardziej uwidoczni\u0142o si\u0119 podczas sprzeda\u017Cy karnetów, których sprzedano zaledwie... trzy tysi\u0105ce. W tak wielkim mie\u015Bcie jak Warszawa, by\u0142a to liczba tragicznie ma\u0142a. W sierpniu 2007 roku Komisja Apelacyjna UEFA z\u0142agodzi\u0142a Legii kar\u0119, zawieszaj\u0105c zakaz startów w europejskich rozgrywkach. „To rado\u015B\u0107 i ulga” – mówiono w klubie.
Legioni\u015Bci byli lepsi od Wis\u0142y tak\u017Ce w meczu o Superpuchar Polski w 2008 roku. W Ostrowcu \u015Awi\u0119tokrzyskim pokonali krakowian 2:1. By\u0142o to drugie i ostatnie trofeum wywalczone przez Legi\u0119 za kadencji trenera Jana Urbana.
Pomimo licznych zawirowa\u0144 dotykaj\u0105cych Legi\u0119, dru\u017Cyna pod opiek\u0105 nowego trenera Jana Urbana spisywa\u0142a si\u0119 bardzo dobrze wygrywaj\u0105c pi\u0119\u0107 spotka\u0144. By\u0142a wówczas najwi\u0119ksz\u0105 rewelacj\u0105 pocz\u0105tku sezonu. Po szóstym zwyci\u0119stwie w prasie napisano o trenerze Urbanie: „Cudotwórca z obcej ziemi”. „Takiego trenera Legia potrzebowa\u0142a od dawna” – mówili wszyscy. Tak by\u0142o do czasu, kiedy Legia ponios\u0142a trzy pora\u017Cki po 0:1. „Zaci\u0119\u0142a” si\u0119 6 pa\u017Adziernika 2007 w Poznaniu przegrywaj\u0105c 0:1 z Lechem, pó\u017Aniej – 19 pa\u017Adziernika – by\u0142a Odra Wodzis\u0142aw (w Warszawie 0:1) i 28 pa\u017Adziernika Wis\u0142a Kraków (0:1). „To ju\u017C kryzys” – g\u0142osi\u0142y tytu\u0142y prasowe opisuj\u0105c gr\u0119 Legii. „Nie mo\u017Cna wykluczy\u0107, \u017Ce gdyby nie protest kibiców, z dopingiem Legia w Warszawie pokona\u0142aby Odr\u0119, a stracone w tym meczu punkty mog\u0105 przes\u0105dzi\u0107 o mistrzostwie” – pisano dalej.
Protest na Legii to by\u0142 problem, którego zwa\u015Bnione strony nie potrafi\u0142y w miar\u0119 szybko rozwi\u0105za\u0107. Szyderka lub ca\u0142kowita cisza na stadionie szczególnie doskwiera\u0142a pi\u0142karzom trenera Urbana. „Jaki tu spokój, sza la la la. Nic si\u0119 nie dzieje, sza la la la...” – \u015Bpiewali drwi\u0105co kibice podczas meczu o Puchar Ekstraklasy Legia – Groclin (0:0). Jednak to nie szydercze przy\u015Bpiewki s\u0105 powodem odnotowania tego meczu. 15 listopada 2007 roku dosz\u0142o do niespotykanej od lat sytuacji, kiedy na oficjalnym meczu Legii na stadionie przy ulicy \u0141azienkowskiej zjawi\u0142o si\u0119 zaledwie... 500 kibiców.
Ceremoni\u0119 otwarcia nowego stadionu Legii – 7 sierpnia 2010 roku – u\u015Bwietni\u0142 towarzyski mecz z Arsenalem Londyn (5:6).
„Dzia\u0142acze nie dogadali si\u0119 z Aleksandarem Vukovicem” – informowa\u0142 w styczniu 2008 roku „PS”. Chodzi\u0142o o to, \u017Ce zarz\u0105d klubu nie zaakceptowa\u0142 propozycji podwy\u017Cki zaproponowanej przez „Vuko”, z kolei pi\u0142karz nie przyj\u0105\u0142 propozycji Legii i stan\u0119\u0142o na tym, \u017Ce dogra na \u0141azienkowskiej tylko do ko\u0144ca kontraktu. „Skazani na drugie miejsce?” – pytali autorzy „Skarbnicy kibica”, dodatku do „\u017Bycia Warszawy”, rezerwuj\u0105c tytu\u0142 dla krakowskiej Wis\u0142y. Po fatalnym starcie Legii na inauguracj\u0119 rundy wiosennej sezonu 2007/2008 z Groclinem (0:1), przepowiednia dziennikarzy „\u017BW” zdawa\u0142a si\u0119 potwierdza\u0107. „Legia si\u0119gn\u0119\u0142a dna” – alarmowano po pora\u017Cce dru\u017Cyny Jana Urbana z najs\u0142abszym w lidze Zag\u0142\u0119biem Sosnowiec (1:2).
17 kwietnia 2008 roku urodzony w Brazylii pi\u0142karz Legii Roger Guerreiro odebra\u0142 z r\u0105k prezydenta Lecha Kaczy\u0144skiego polskie obywatelstwo. „Witamy nowego obywatela Rzeczpospolitej Polskiej” – powiedzia\u0142 prezydent. „Obiecuj\u0119, \u017Ce b\u0119d\u0119 godnie reprezentowa\u0142 Polsk\u0119 na boisku i poza nim” – stwierdzi\u0142 pi\u0142karz Legii. Kolejnym historycznym wydarzeniem tamtych dni by\u0142a bramka strzelona przez Ariela Borysiuka w meczu z Odr\u0105 Wodzis\u0142aw, wygranym przez Legi\u0119 2:0. 19 kwietnia 2008 roku strzelec bramki dla Legii (w 38 min. spotkania) mia\u0142 dok\u0142adnie 16 lat, osiem miesi\u0119cy i 209 dni i tym samym sta\u0142 si\u0119 najm\u0142odszym strzelcem ligowego gola w historii Legii, oraz drugim po W\u0142odzimierzu Luba\u0144skim w dziejach ekstraklasy.